Jak oszczędzać na jedzeniu
Jak oszczędzać na jedzeniu?
Jednocześnie jedząc dobrze, zdrowo i smacznie?
Zaraz usłyszę, że się nie da. Jeśli chcemy jeść dobrze to nie możemy oszczędzać. A i nie prawda. Możemy. Ba, wcale nie jest to takie trudne jak mogłoby nam się wydawać. To wpis o oszczędzaniu na jedzeniu, ale o oszczędzaniu nie tylko pieniędzy ale również o oszczędzaniu czasu.
Są na to bardzo, ale to bardzo proste metody. Które nie są tajemnicą, nawet pozwolę sobie powiedzieć, że są przekazywane z pokolenia na pokolenie, tylko nie każdy chce z tego korzystać.
- Kupuj dobre produkty.
Czasem droższe jedzenie jest lepsze. I w smaku i w jakości. Jeśli tańsze ziemniaki są takie sobie i trzeba połowę wyrzucić to często bardziej opłaca się kupić te trochę droższe które zjemy praktycznie całe.
- Planuj posiłki.
Tak, pierwszym punktem oszczędzania, jest planowanie posiłków. Zabrzmi to absurdalnie, bo musimy usiąść i poświęcić na to czas, ale ten czas później zaoszczędzamy, bo jedziemy na zakupy dwa razy w tygodniu a nie codziennie. I codziennie nie musimy się głowić nad tym co zrobić na obiad. Oszczędność czasu jest. Pieniędzy również, patrz niżej.
- Sprawdzaj promocje.
Byle nie nałogowo ;) Pomyśl w których sklepach robisz najczęściej zakupy. Które są Ci najbardziej po drodze i z których sklepów produkty przypadły Ci do gustu. Lubisz ich smak. Ja patrząc co jest w promocji w danych dniach/tygodniach planuje co będzie na obiad. Z promocjami wiąże się też:
- Kupuj na zapas.
Ale tylko sprawdzone produkty, te które wiesz, że wykorzystasz, które lubisz i których często używasz. Jeśli mam jakieś ulubione produkty i wiem, że je zużyje, lubię kupić więcej. Makaron może poleżeć w szafce, najczęściej ma długą datę, więc wiem, że go zużyje. Mięso można zamrozić, albo zrobić więcej jedzenia i je zamrozić. Z drugiej strony:
- Nie kupuj za dużo.
Nie kupuj zbyt wielu produktów, szczególnie z krótkim terminem przydatności do spożycia, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zdążysz ich zjeść i polecą do kosza. Nie kupuj za dużo ale w szczególności:
- Nie otwieraj podobnych produktów na raz.
Nie mów, że nigdy nie zdarzyło Ci się otworzyć dwóch serków. Po czym jeden się psuł i bach do kosza. Po co? To Twoje pieniądze. Nie mówię, że masz jeść popsute, podejrzane czy po dacie. Stanowczo jestem temu przeciwna bo zdrowie jest ważniejsze, a leki droższe niż ten serek. Mówię tylko, żebyś nie otwierał za dużo produktów na raz ;)
- Sprawdzaj daty.
To bardzo ważne szczególnie przy większych zakupach. Jeśli Twoje ulubione serki są w promocji, sprawdź do kiedy mają daty.
- Gotuj więcej:
Oszczędność pieniędzy to jedno, ale miało być jeszcze o oszczędności czasu. Jeśli robisz praco i czasochłonny posiłek, przygotuj go więcej. Później wystarczy zapakować w pudełka/woreczki strunowe i zabrać do pracy lub zamrozić. Wtedy gdy nie masz czasu (albo ochoty) robić obiadu, wystarczy, że wcześniej przygotowaną potrawę wyciągniesz z zamrażalnika i odgrzejesz.
Jeśli ugotujesz więcej łatwiej Ci będzie zorganizować następny punkt.
- Zabieraj jedzenie do pracy/szkoły.
Po pierwsze wyjdzie Ci to na zdrowie, po drugie Twój portfel Ci za to podziękuje. Wystarczy, że zrobisz jedną/dwie porcje więcej, spakujesz do pudełka i masz ;) Nie wspomnę nawet o zazdrości współpracowników którzy patrzą jak jesz pyszne domowe mięsko w sosie z kaszą a oni wcinają niekoniecznie dobre danie kupione w fast foodzie bo tylko jego mieli pod ręką.
A Ty oszczędzasz na jedzeniu? Co robisz aby oszczędzać? Jaki jest Twój ulubiony patent?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz