Zwolniłam, nawet bardzo!
Jakiś czas temu pisałam o tym aby zwolnić, a może nawet zatrzymać się. No i zwolniłam, nawet bardzo mocno. Zwolniłam ale po to aby wrócić ze zdwojoną siłą! A może i nawet strojoną?
Na moją nieobecność na blogu złożyło się kilka spraw. Po pierwsze przygotowania do majówki, po drugie sama w sobie majówka. Czekało nas trochę pracy na działce, ale chcieliśmy też odpocząć. No i niestety dopadła mnie choroba z wysoką gorączką wiec byłam nie do życia. A trzeba było wszystko ogarnąć po wyjeździe.
Planowałam, że napisze posty wcześniej, na zapas. Ale okazało się, że coś nie wyszło. Zabrakło czasu, może odrobinę chęci. Na pewno było za mało słońca żeby mnie zmotywować. Ale trzeba wstać, otrzepać się i ruszyć do dalszej walki ;)
"Nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy się podnosisz" Rockie Balboa.
Co mam w planach na najbliższy czas?
- etykiety do druku (również dla Was),
- uporządkowanie nowej szafki,
- regularne blogowanie,
- uporządkowanie grupy na facebooku,
- wprowadzić więcej warzyw i owoców w diecie,
- wrócić do regularnego szczotkowania ciała na sucho (może nawet napisać o tym wpis?),
- trzymać się swoich zdrowotnych postanowień! (ale ich szczegóły zachowam dla siebie),
- mniej się denerwować, szczególnie tymi błahymi sprawami,
- nadal regularnie planować posiłki,
- pomyśleć jak odmienić mieszkanie na lato, (jakieś podpowiedzi?),
- kupić adidasy, a nienawidzę chodzenia po sklepach ;(,
- kupić spódnicę maxi (cieniutką, pomożecie gdzie mogę znaleźć fajną?),
- dać sobie czas na odpoczynek! Odpoczynek jest bardzo ważny i nie należy go lekceważyć,
- ... coś jeszcze na pewno wpadnie ;)
A Ty? Jak po majówce? Wolna, czy tak jak u mnie w połowie w pracy?
Wypoczęci? Zrelaksowani?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz