Za co kocham wieś i lasy
Ostatnio spędziłam bardzo przyjemne chwilę, spokoju i relaksu. W niedzielę wybraliśmy się z M do lasu łagiewnickiego a we wtorek odpoczęłam w Kraszewie.
Za co kocham wieś i las:
- cisza (żyjemy w świecie gdzie jest multum bodźców, atakują nas z każdej strony, nasz organizm jest przebodźcowany, a czasem potrzebuje odpoczynku i odrobiny ciszy. Rzadko kiedy mam możliwość wsłuchania się w odgłosy natury, i w swoje uczucia),
- spokój (w codziennym życiu ludzie dookoła nas wciąż pędzą, biegną, wszystko dzieje się tak szybko. Pracuje w CH i bieganie ludzi, ciągłe napięcie, towarzyszą mi bardzo często, więc momenty w których mogę się od nich odciąć, są na wagę złota),
- świeże powietrze (no dobra, nie zawsze i nie wszędzie, zależy w jakim miejscu znajduje się las i wieś. O ile w lesie możemy liczyć na piękny zapach, o tyle na wsi, zależy gdzie się znajdziemy),
- bliżej natury (świeżę owoce, świeże mleko, świeże jajka, kukurydza prosto z pola, porzeczki zerwane z krzaka, jabłka zrywane z drzewa, powiedz czy jest coś lepszego? Moim zdaniem nie ma),
- wspomnienia (czasem wszystkie w.w rzeczy idą w odstawkę gdy na pierwszy plan wychodzą wspomnienia które wiążemy z danym miejscem, dziecięca beztroska)
Ja gdy tylko mogę wybieram spokój i ciszę, nie kręcą mnie plażę pełne turystów na których nie ma miejsca na swobodne rozłożenie ręcznika. Wtedy bardziej się męczę niż odpoczywam. Morze jest cudowne, ale dla mnie, na pewno nie w sezonie.
A Ty? Lubisz wieś i las? Lubisz spokój i ciszę, czy może wolisz gdy jest gwar i dużo ludzi?
Na szczęście każdy z nas jest inny i każdy relaksuje się w inny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz