Długo zbierałam się do napisania tego tekstu. Do tej pory nie wiem czy powinnam czy nie. Ten rok nie należał do najłatwiejszych ale też był o wiele lepszy niż poprzedni. Co prawda miały na to wpływ też wydarzenia niezależne ode mnie, ale chyba też troszkę moje nastawienie.
Pokładam spore nadzieje w nadchodzącym roku, ale zdaje sobie sprawę, że nic nie stanie się samo, że to ja muszę sobie na to zapracować. A chce żeby ten rok był trochę inny. Bardziej mój, taki z którego będę na prawdę szczęśliwa.
W tym roku odkryłam cudowne miejsce Gabi w sieci, to Ona przyłożyła się do kilku zmian w moim myśleniu i też dzięki jej podcastom mam więcej energii, sił do działania i jestem na etapie tworzenia narzędzi które mi w tym pomogą.
2023 rok:
Zdobyłam certyfikat Umiejętności Jutra od Google
Mam momenty w których zastanawiam się czemu go zrobiłam. Patrząc racjonalnie nie był mi potrzebny do pracy. Kosztował wiele czasu i trochę wyrzeczeń żeby tą ilość godzin pogodzić z pracą na etacie i innymi obowiązkami. Za to chyba sama chciałam sprawdzić czy nadal potrafię się uczyć. Do tego uważam, że dodatkowe umiejętności zawsze są na plus i mogą się przydać w przyszłości. Stanowczo uważam, że było warto!
Spędziłam cudowny urlop
Udało mi się odpocząć, pozwiedzać, zobaczyć nowe miejsca. Ale chyba przede wszystkim spędzić czas z bliskimi. Utwierdziłam się w przekonaniu, że pół urlopu na wyjeździe a pół na wsi to rozwiązanie idealne. Ten czas w naturze i zupełnie inni ludzie, tacy niepędzący to ukojenie.
Pozwiedzałam okolice
Udało nam się wybrać na weekendowy wyjazd. To super odskocznia od codzienności. A łódzkie jest takie piękne!
Odgruzowałam się
No może nie do końca, ale pozbyłam się na prawdę sporej ilości przedmiotów które mi zawadzały, były nie używane, nie potrzebne, albo już mi się nie podobały. Dążę do tego, żeby mieć trochę mniej rzeczy. Ułatwi mi to i sprzątanie i organizacje tego co mam.
Celebrowaliśmy niedzielne śniadania
W pędzie życia codziennego, takie zaplanowanie i celebrowanie małych chwil jest cudowne!
Realizacja celów:
- Ćwiczę minimum 2 razy w tygodni - bywało różnie. Mogę powiedzieć że zrobiłam ponad 120 treningów w tym roku, ale nie w każdym tygodniu udało mi się ćwiczyć chociaż raz.
- Prowadzę aktywnie bloga (minimum 2 wpisy w miesiącu) - no cóż, widać, że jednak to mi nie poszło. ;D
- Prowadzę budżet - nie ogarnęłam.
- Robię minimum 40000 kroków w tygodniu - tu odniosłam sukces!
- Na koniec roku mam odłożoną daną kwotę oszczędności - udało się, pomimo tego że średnio wyszło mi prowadzenie budżetu, ale ten cel zrealizowałam. ;)
- Szczotkuje ciało na sucho - przez jakieś 3 miesiące robiłam to nawet regularnie, przez resztę nie bardzo.
- Jestem zadowolona - poza paroma momentami słabości, jest dobrze ;)
Za co jestem wdzięczna w tym roku:
- Za przyjaciół - takich na których mogę liczyć, takich którzy potrafią mnie rozbawić, ale też porozmawiać na poważne tematy.
- Za zdrowie - no może nie jest idealnie, ale wszystko pod kontrolą.
- Za możliwość rozwoju.
- Za nie życie od 1 do 1 - może nie zarabiam kokosów, ale jak posypało mi się zdrowie to mogłam iść do fizjo i nie oznaczało to jedzenia suchego chleba ;)
- Za wzajemne zaufanie w miłości.
Moje plany na 2024 rok:
Część jest prywatnych, na tyle, że nie chce się nimi dzielić, ale mam kilka które są bardziej jawne
- Ćwiczę regularnie - widzę, jak dobrze czuje się moje ciało gdy jestem aktywna fizycznie. Tu nie chodzi o zdobywanie medali czy idealną sylwetkę. Po prostu jak ćwiczę czuje się lepiej. Wydawało mi się to banałem, ale teraz wiem, jak dobre i ważne to dla mojego ciała.
- Prowadzę dziennik wdzięczności - miałam kilka prób i nigdy nie byłam w tym regularna, teraz chciałabym to zmienić.
- Spędzam mniej czasu na bezsensownym przeglądaniu internetu i SM - nie mówię, że z rezygnuje z internetu, chcę po prostu mniej czasu spędzać na bezrefleksyjnym skrolowaniu.
- Prowadzę regularnie bloga (minimum dwa wpisy w miesiącu) - ale zacznę od rozpisania planu.
- Jestem szczęśliwa.
- Dbam o swoje zdrowie - za tym kryje się wiele aspektów, m.in regularne badania, więcej warzyw i owoców itd.
- W miarę możliwości żyje w zgodzie ze sobą - nie wszystko co bym chciała jest możliwe do zrealizowania.
- Nie robię kompulsywnych zakupów - patrząc na ilość rzeczy która mi przeszkadza w domu, najłatwiejszym krokiem żeby one się nie pojawiały są przemyślane zakupy (chcę stworzyć listę rzeczy które chce posiadać i będę się nią kierować w trakcie zakupów).
- Dalej się odgruzowuje - myślałam, że uda mi się w minionym roku, ale niestety nie wszystko poszło po mojej myśli, nie traktuje tego jako porażki bo wiele mi się udało, ale chcę więcej.
A Ty, robisz plany na kolejny rok?
Masz już jakieś?